niedziela, 18 marca 2018

koszta

1. Nie trzeba brać kredytu na całość budowy, a jednie na kwotę dofinansowania. Jest to konieczne ponieważ NFOŚ nie ma możliwości administracyjnych obsługi programu.
2. To są pieniądze publiczne – dlatego konieczna jest szczegółowa weryfikacja aby nie narazić się (ze strony NFOŚ) na zrzuty niegospodarności
3. Jak ktoś nie chce niech nie startuje, przymusu nie ma.
4. To nie dotyczy termomodernizacji, ale nowych domówWrócę jeszcze na chwilę do podatków, bo budowa domu to ... (... niech każdy sobie uzupełni ).
Aczkolwiek zwiększając wartość swoich aktywów przy często obciążeniach kredytowych należy i tę kwestię mieć na uwadze.
Sądzę, że jeśli faktycznie idea ma na celu ekologię szeroko pojętą i podejście długofalowe, to oszczędzający powinni być zachęcani do współuczestniczenia w tejże idei poprzez stałe przyszłe zachęty, a nie tylko miernej wielkości to realne dofinansowanie jakie stwarza obecny program.

Brak perspektywy w tym zakresie stwarza co prawda obecną możliwość, ale jednak słabą.
Z drugiej strony "za chwilę" zwiększona wartość budynku pasywnego, bo taka ona jest faktycznie zostanie opodatkowana, a jej właściciel ukarany za aktywność.

Faktem będzie mniejsze zużycie energii i mniejsze koszty eksploatacji zaliczane inplus.
Większe nakłady na ten budynek to większa jego wartość, a tym samym podatek, to - inminus.

Nieprawdą staje się tym samym stwierdzenie, że dofinansowanie poprzez "uzasadnione" koszty jego uzyskania może mieć charakter neutralny finansowo dla użytkownika, bo w przyszłości zyska on na mniejszych kosztach eksploatacji.
Obecnie płacę podatek gruntowy w wysokości ok. nieco ponad 400 zł rocznie.

Jeśli wprowadzony zostanie podatek katastralny adekwatnie do tego irlandzkiego w wysokości 0,18% wartości nieruchomości,
To zapłacę spokojnie ponad 1200zł.
Ponadto wkrótce gminy będą mogły wprowadzić podatek od deszczówki.
Średnio wyliczane stawki to ok. 20 zł/mies na każdą zameldowaną osobę przy budynku 200m2
To daje kwotę dla 4-osobowej  wuko  rodziny w wysokości prawie 1000 zł.

Łącznie "za chwilę" tylko te podatki wzrosną u mnie z 400 zł to 2000 zł rocznie.
Tak średnio, bo może jednak spadną?!

Czym droższy dom, a takim jest pasywny w stosunku do lepianki, tym większy będzie podatek.
Czy należy wliczyć do kosztów dotacji przyszłe opłaty katastralne od wartości budynku?

narzekanie

No ja nie mam co narzekać bo podejdę do jednego czy drugiego kolegi i zrobi świadectwo.
Tylko jakieś certyfikaty, na samodiełki, typu wentylacja mechaniczna itp.
Myślę że ja sobie z tym poradzę tylko...
Żale wylałem nad tymi co są pod ścianą.
Troszkę szkoda że od 2020 będą wszystkie budynki takieczy jest to początek zmian w budownictwie? może tak, może nie... zmiany wymuszą dyrektywy, ta dotacja na pewno zaczyna podnosić świadomość inwestorów i to rzeczywiście może podziałać na plus, ale kwota dotacji w porównaniu do wydatków dodatkowych najakie musi dodatkowo ponieść inwestor żeby ją otrzymać może okazać się żenująco niska (oczywiście dziś na 100 % nikt tego nie wie, ale czytając oficjalne warunki otrzymania dotacji + weryfikacji raczej tak będzie)
Patrząc przez pryzmat inwestora, dużo w tym racji.
Niemniej zasadnicze cele programu są zupełnie inne.

Wszelkie dywagacje, narzekania, emocje itp. nie mają tutaj znaczenia.
Ruszyła machina mająca na celu przygotowanie całej struktury w perspektywie wielu lat.

Celem jest wyznaczony w dyrektywach zapis budownictwa WYŁĄCZNIE pasywnego po roku 2020.
Do tego czasu muszą powstać struktury, mechanizmy, produkty, świadomość itd.

Obecnie ku temu są zachęty, później będzie przymus.
Jedni się załapią inni nie i ma to znaczenie trzeciorzędne, kto ile dostanie.
Ważne są mechanizmy, które powstają i z czasem utrwalą się.

Coś czuję przez skórę, że Ci którzy nie pomyślą o energooszczędności teraz, zapłacą jakiś dziwny podatek w przyszłości, A Ci którzy pomyślą i będą mieli "wypasione" domy pasywne, dopadnie podatek katastralny. A Ci którzy mają wszystko w doopie dopadnie podatek od deszczówki.
pisałem to już, ale powtórzę, o wiele przydatniejsza byłaby ta dotacja w większej kwocie (nawet kosztem ilości otrzymanych dotacji, czyli np. zorganizowanie tego w formie konkursu) niż dawanie każdemu po równo niskiej kwoty. po dotację w tym kształcie który jest teraz na pewno sięgną osoby, które i bez dotacji były zdecydowane wybudować dom energooszczędny lub pasywny, czyli tak czy siak taki dom by wybudowały...
uważam, że osoby, które chciały budować "tradycyjnie" nie zmienią zdania, bo realnie otrzymają baaardzo niewielką kwotę w porównaniu do nakładów jakie będą musiały ponieść aby spełnić kryteria
jeśli moja teza się potwierdzi to niestety, ale będzie trzeba uznać tą akcję za jedną wielką porażkę, bo zamierzeniem było chyba przekonanie inwestorów "tradycyjnych" i danie im szansy na wybudowanie domu o niskim zużyciu energii a taki cel może nie zostać osiągnięty...

dotacja

Popieram inwestor i tak najmniej na tym zarobi. Dla mnie i tak najgorsza jest ta cała papierologia, która się z tym wiąże i fakt, że musisz przechodzić jakieś weryfikacje przed i po budowie. Wiec moze okazać się że dom wybudowałeś a Weryfikator stwierdzi, ze nie spełnia normy i kasy nie dostaniesz ;/ więcej "ciekawej" lekturyRobi się termomodernizacja do standardu pasywnego, czego jeszcze nikt nie robił, bo problem jest budowa nowego.
Potem trzeba to opomiarować i opracować wyniki i dziadom usta zatkać od jakiś papierków.
Jak wspomniałem nikt na słomę nie da certyfikatu chyba że z Austrii.
Nawet wielu specjalistów od budownictwa pasywnego nie mamy, a od biopasywnego prawie nic.
To kto może to ocenić? No zgadzam się z wami ale zobaczcie, że nie każdy inwestor stawia dom za swoje pieniądze. Jest to inwestycja długa i kosztowna. Dlatego branie kredytu pod jej kupno jest wymagane. Zgadzam się jest dużo papierkowej roboty itp... ale jest o co walczyć.

Ważne że coś się dzieje w tym kierunku. Może w końcu zacznie się zmieniać perspektywa budownictwa pustakowego przekazywana z dziada pradziada.  Jest to początek dobrych zmian. Widzę ze tu wszyscy tylko narzekają itp... ale nie widzicie obrazka jako całości.

Skoro do biednego nie trafi ta dopłata to do kogo bogatego na pewno nie ? A którego biednego stać na budowę domu ?

Dobrze ze więcej osób zauważa istotę tej inicjatywy. Od 2020 roku wszystkie nowo powstałe domy w EU mają być budowane w technologi pasywnej. Nie wiem ile w tym prawdy, ale jeżeli tak to te dotacje są początkiem rewolucji w budownictwie w Polsce. A wprowadzanie detektyw z góry na pewno wywołało by większe marudzenie niż w tej chwili robota papierkowa która czeka osoby zainteresowane dotacjami.
Czuję że to nabijanie producentom okien kabzy... i innych psełdo drogich rozwiązań
i tworzenia otoczki drogiego budownictwa pasywnego .
gdzie to jest kłamstwo i mija się stwierdzenie drogości szerokim łukiem z prawdą.